Rower Btwin City 900 – pierwsze wrażenia
6 Minut czytania
Jako że moja Julka skończyła 5 lat i przekroczyła magiczną barierę 105 cm wzrostu postanowiłem zmienić jej rower z przyzwoicie sprawującego się Unicorna z Decathlonu na coś większego w rozmiarze 16 cali.
Bardzo podobał mi się Racing 900 z Btwina, a o istnieniu Btwin 900 City nie miałem pojecia. W związku z tym, że zaraza dopada nie tylko ludzi, ale także i coraz więcej to branż, niełatwo jest dostać rower o jakim się marzy. Co więcej, nie ma tu znaczenia ile kasy masz w portfelu.
Kolejny rowerowy rekonesans
Po raz kolejny zacząłem wertować oferty sklepów, opinie, blogi itp. tak aby moje dziecko miało w miarę moich możliwości jak najlepszy rower. Po lekturze dziesiątek artykułów w różnych językach, konsultacjach ze sprzedawcami i ekspertami, a także doświadczeniach z 14 calowego Jednorożca wnioski byłe następujące.
Rower ma:
- Być lekki, zdecydowanie poniżej 10 kg
- Mieć wyłącznie hamulce ręczne
- Nie kosztować majątku
Co więcej, jako że pod nosem mamy single, a teren wokoło jest raczej górzysty, wolałem coś bardziej terenowego. Oczywiście przeszukałem także portale za używkami, nic ciekawego jednak nie znalazłem.
Jak wcześniej wspomniałem testowaliśmy w Decathlonie bliźniaczy model zakupionego Btwina 900 City czyli Racing 900. Julce bardzo przypasował, jest w miarę lekki bo waży nieco ponad 7 kg, ale był tylko model wystawowy.
Zobacz także mój: Ranking najlepszych rowerów 16 calowych
Wyobraź sobie, że 7kg to 1/3 wagi mojej córki. Można to porównać do dorosłego (ok. 70kg), który musi jeździć na rowerze elektrycznym bez prądu (ok 25 kg).
Btwin ze stalową ramą
Przypasowaliśmy się także do stalowej wersji Robot i damskiej Docto Girl, które ważą niecałe 10kg. Z braku laku może i bym się zdecydował na jeden z tych modeli za trochę ponad 500, ale coś mi w nich nie pasowało. Jak później zerknąłem na geometrię, to ciężko się zdziwiłem. Górna rama jest w nich o dobre ponad 6 cm dłuższa od modeli innych producentów, także Btwin Racing i City. Dlatego moje dziecko na tym rowerze dziwnie wyglądało, wyciągnięte jak struna.
Szybka decyzja o zakupie Btwin City 900
Dosłownie z przypadku zauważyłem na stronie Decathlona że dostępne są 3 modele City 900. Zanim zapytałem żony o decyzję zostały 2. Nie czekając dokonałem zakupu. Dojechał i jesteśmy już po pierwszych jazdach.
Przygotowanie roweru do jazdy
W paczce, która do mnie dotarła, był wpakowany rower. Co mnie zdziwiło, nie było żadnych dodatkowych styropianów, ni też folii bombelkowej. Na szczęście rower nie ucierpiał w podróży.
W przeciwieństwie do tych co pakowali to musze przyznać, że serwisanci z Decathlonu spisali się. Wszystkie ruchome elementy były ładnie nasmarowane, wszystko poskręcane (prócz kierownicy i pedałów). Nawet koła były odpowiednio napompowane. Na środkowej ścianie kartonu był przyklejona instrukcja wraz z kluczami, także nie musisz posiadać narzędzi, aby poskładać do kupy sprzęt. Drobnej regulacji wymagał jedynie hamulec, ale wystarczyło przekręcić pół obrotu na pierścieniu przy klamce na kierownicy.
Akcesoria jakie były dołączone do rowerku to dzwonek, lampka i odblask. Natomiast do rowerku można dokupić podpórki lub drążek do prowadzenia, jeżeli dziecko jeszcze nie ogarnia jeżdżenia bez asysty.
Zobacz także porównanie z innymi rowerami w artykułach:
Btwin City 900 sesja zdjęciowa
Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo ładnie, trochę nawet retro 🙂
Brązowe gripy, pedały, siodełko i część stopki ciekawie się komponują z dominującym niebieskim kolorem. Z bliska plastikowe elementy mogą wydawać się tandetne.
Rower posiada aluminiową rame, dzięki czemu jego waga nieznacznie przekracza 7 kg.
To na czym mi bardzo zależało, czyli hamulce v-brake z przodu i z tyłu. Ma to swój plus. Moja córka przy każdym starcie ustawia sobie pedały kręcąc do tyłu.
Zobacz też: Hamulce ręczne, a nożne porównanie
Wydawać by się mogło, że plastikowe klamki hamulca nie podołają. Nic bardziej mylnego. Już po pierwszej jeździe byłem miło zaskoczony jak dobrze hamują. Mimo dużych podobieństw do hamulca z 14 calowego roweru to tutaj siła hamowania jest zdecydowanie większa i spokojnie wystarcza do zatrzymania się nawet podczas zjazdu z niewielkiej górki.
W związku z tym, że jednak preferujemy urozmaicony teren opony zostaną wymienione na terenowe, a błotniki na krótsze plastikowe.
W kołach zastosowano wentyle samochodowe.
Niby plastik i niby proste, ale można dokręcić imbusem.
Opony można pompować od 2-4 barów.
Suport i piasty nie chodzą najlżej na świecie, ale nie jest to też rowerowy top.
Pozycja zajmowana na rowerze jest komfortowa i jest bardzo wyprostowana co sugeruje, że ten rowerek najlepiej poczuje się na asfalcie.
Rower Btwin 900 alu city 16 – pierwsza jazda
Jakie mam wnioski po pierwszej przejażdżce?
Dziecko musi się przyzwyczaić do nowego sprzętu. Mimo stosunkowo krótkiego parametru wheelbase rower wcale nie był niestabilny, rzeczywiście przez to, na każdą zmianę reagował dość żwawo. Mniej wprawny rajder musi być czujny, żeby gwałtowne ruchy kierownicą nie spowodowały upadku. W porównaniu do 14 calowego rowerka, rower Btwin City 900 jest o dziwo lżejszy i szybszy. Wszystko to za sprawą większej zębatki zo przodu. Jednak w związku z tym, że przednia zębatka jest większa pod górkę jeździ się ciężej. To co mnie w nim drażni to suport, idąc dalej to piasty. To wszystko powinno się kręcić praktycznie bez większego nakładu energii. Jest to rower stosunkowo tani i nie wszystkie elementy są aluminiowe, a łożyska maszynowe. Na czymś trzeba było zaoszczędzić. Oprócz tego kierownica zintegrowana jest z mostkiem i sztycą, co sprawia, że nie ma kontroli nad ustawieniem jej.
plusy | minusy |
---|---|
niska waga | ciężko pracujący suport |
siła hamowania hamulca | ciężko pracujące piasty |
zjadalna cena | kierownica zintegrowana z mostkiem |
krótki wheelbase |
Podsumowanie
Mimo kilku minusów, to rower spełnił moje założenia. Nie wyobrażam sobie jakby rower dla 5 letniego dziecka miał ważyć jeszcze ze 3 kilogramy więcej. Nic dziwnego, że część dzieciaków zraża się do rowerów. Ja też nie miał bym ochoty pchać żelastwa o wadze równej połowie masy ciała.