Close

NS Bikes Clash 20 – recenzja

6 Minut czytania

NS Bikes Clash 20 – recenzja

Jeżeli chociaż trochę interesujesz się rowerową grawitacją to marka NS BIKES na pewno nie jest CI obca. To na rowerach tej marki startują w zawodach bracia Godziek znani z wykonywania podniebnych akrobacji na rowerach.

Jednym z rowerów jakie wypuszcza NS Bikes jest 20 calowy Clash, którego mieliśmy możliwość zakosztować.

O rowerze

20 calowy Clash to najmniejszy rower z rodzeństwa o tej samej nazwie. Jego więksi bracia mają koła w rozmiarze 24 lub 26 cali. Jak pisze producent, jest to rower do stawiania pierwszych kroków w MTB, upalania pumptracku, czy też aby po to aby mieć najlepszy rower w okolicy. Ramę projektował CEO NS Bikes, a testował ją jego syn. Na tej podstawie można wnioskować, że powinien to być rowerowy sztos. 

Tylko dlaczego ten rower jest dużo cięższy niż najlepsze 20 calówki, i dlaczego jego cena jest porównywalna do najlepszych?! 

Dla kogo ten rower

Jak już wcześniej wspomniałem, jest to rower o przeznaczeniu raczej terenowym dla starszych przedszkolaków i niektórych pierwszoklasistów. Z drugiej jednak strony zaznaczono, że NS BIKES Clash to rower kategorii IUC0, czyli o przeznaczeniu raczej miejskim, niż terenowym.

Geometria

Geometria ramy jest nowoczesna i dostosowana do nowoczesnych trendów MTB, czyli długo i płasko. Długi rozstaw osi zapewnia stabilność w terenie. Stosunkowo płaski kąt główki zapewnia bezpieczeństwo i łatwość skręcania w terenie, co podkreśla także krótki tylny trójkąt.

Malowanie

Wygląd roweru jest kosmiczny – dosłownie. Rama jest pomalowana jest w kosmos z gwiazdami, uzupełnieniem jej jest analogiczny wygląd siodełka przedstawiający galaktykę. Całość dzieła uzupełniają olbrzymie napisy marki NS bikes sprawiając, że można się w tym rowerze zakochać od pierwszego wejrzenia.

NS bikes clash malowanie

Komponenty

Przerzutki 

Rower napędzany jest 7 rzędową kasetą, która obsługiwana jest przez przerzutkę shimano tourney. Trochę jestem zdziwiony zestawieniem zębatek, jest one przeznaczone raczej na bardziej płaskie odcinki jazdy niż jazdę po górach. Z przodu jest dość tradycyjne kółko z 32 zębami natomiast rozpiętość kasety to 11-28. O ile w dość prostym terenie można bez problemu jeździć, to większe podjazdy mogą stanowić pewien problem, tym bardziej, że rower do najlżejszych nie należy.

Manetki

Na kierownicy nie sposób nie zauważyć manetki Revoshift. Jako tako sprawuje się ona w uniwersalnych rowerach, ja natomiast nie jestem jej fanem, o czym pisałem już kiedyś. Uważam natomiast, że nie powinna się znaleźć na wyposażeniu roweru MTB. W dorosłych rowerach górskich czegoś takiego nie znajdziemy.

revoshift w ns bikes clash

Kierownica i mostek

Kierownica to 620 mm aluminium. Jej długość sprawia, że w terenie manewrowanie jest łatwiejsze. 

Mostek natomiast jest dość długi jak na rower górski i osiąga 60mm.

NS bikes clash mostek

Widelec

20 calowy NS Bikes Clash wyposażony jest w sprężynowy widelec. Osobiście uważam że lepszą amortyzacją są koła napompowane mniejszym ciśnieniem. Sam producent to podkreśla. Po co więc 2 kg więcej żelastwa w tym małym rowerze?

NS bikes clash widelec

Hamulce

Hamulce to kombinacja tradycyjnych v-braków, które zatrzymują tylne koło i hamulcy tarczowych mechanicznych, których zadaniem jest zatrzymywanie przedniego koła. Takie niecodzienne zestawienie sprawia wrażenie rowerowego muleta. Taka kombinacja dobrze sprawuje się w codziennej jeździe i łatwym terenie. Trzeba jedynie uważać żeby zbyt mocno nie zaciskać hamulca przedniego. Hamulce tarczowe zazwyczaj mocniej hamują niż V-brake, a jeżeli montowane są z przodu należy zwrócić uwagę na modulację siły hamowania.

NS bikes clash tarcze hamulcowe

Koła

Koła to jedne z ciekawszych elementów tego małego górala. Ich centralnym punktem są piasty joytecha z łożyskami maszynowymi, dzięki czemu z łatwością się je nakręca. Na szerokich obręczach zamontowane zostały uniwersalne opony Kenda Small Blocks 8 o szerokości 2,1 cala. Jak podkreśla producent te lekkie i szybkie opony mogą być pompowane do bardzo niskiego ciśnienia, co sprawia, że rower jest bardzo wygodny i stabilny na nierównym terenie.

Waga

Niestety 11,2 kg to bardzo dużo jak na dziecięcy rower o kołach w rozmiarze 20 cali. Wystarczyłoby wymienić widelec na sztywny, a ta mogłaby poszybować sporo w dół. Patrząc na konkurencję waga powinna być najmniej 2,5 kg mniejsza. 

Cena

Rower nie należy do najtańszych. Jego cenę można porównać do najlepszych i najdroższych rowerów 20 calowych.  

Wrażenia z jazdy

Pozycja na rowerze jest agresywna, sportowa. Dzięki doskonałej ramie manewrowanie jest dziecinnie łatwe, nawet na wyboistym terenie. 

Niestety waga roweru robi swoje i młody rajder szybciej się zniechęca do dalszej zabawy, niż w przypadku analogicznych rowerów ze sztywnym widelcem. 

Problemem podczas zabawy w terenie jest także zmiana biegów, bo o ile na asfalcie nie trzeba się nad tym poważnie skupiać, to w terenie oderwanie ręki od kierownicy może skutkować niekiedy poważnymi konsekwencjami. A tak niekiedy jest w przypadku najmniejszych użytkowników tego roweru i jazdy w terenie z manetkami obrotowymi.

Nie podobało mi się także zachowanie sprężynowego budżetowego widelca. Wbrew temu co jest napisane, regulowanie jego pokrętłami nic nie daje. Lepiej chyba jakby go nie było.

NS Bikes Clash, a konkurencja.

Tak się zastanawiam do czego to w ogóle można porównać. Może do roko.bike 20 albo Woom Off air. Wymienione modele to czołówka 20 calówek dla dzieci, ale niestety NS Bikes odstaje. Za podobną cenę dostajemy z jednej strony więcej, ze względu na wagę, z drugiej mniej bo komponentami odstaje.

Podsumowując

Ciekawa rama i randomowe komponenty zapakowane do niej, a wszystko to w cenie premium. Tak jednym zdaniem można określić ten rower.

NS Bikes Clash na pierwszy rzut oka wygląda świetnie, malowanie robi robotę i nie tylko miłośnicy astronomii i kosmosu będą zachwyceni.

Po pierwszych ochach i achach przyjdzie jednak chwila refleksji.

Wysoka waga to pierwsza rzecz, która bardzo mi przeszkadza. Wpływ na to ma min. tani amor sprężynowy.

Nie do końca przemyślana wydaje mi się kwestia amortyzacji w tym rowerze. Dla tak małego jednośladu o tak szerokich oponach wystarczy niższe ciśnienie i radość z jazdy wzrasta o 100%, a waga roweru sporo spada.

Nie przypada mi do gustu także manetka obrotowa. Może i bym ją przeżył, ale nie w tej klasie rowerze za tyle kasy. …Po namyśle stwierdzam jednak, że tu zdecydowanie powinna być manetka cynglowa. Tu nie ma miejsca na takie cuda jak manetka obrotowa.

Między innymi przez wagę i amor sprężynowy ten model nie znalazł uznania w moich oczach i nie ma go na liście najlepszych rowerów 20 calowych.

Słusznie producent podkreśla na swojej stronie że jest to dobra baza do rozbudowy roweru. Dlaczego tylko ta baza kosztuje majątek?

Jeżeli uważasz, że ten wpis był dla Ciebie przydatny, możesz postawić mi kawę Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *